Kiedy mamy chwilę wolnego czasu, kiedy urodzi się w głowie pomysł i moja córeczka nie marudzi, udaje nam się coś razem zrobić. Szybki, bo godzinny wypad do Pszczyny. 60 klatek i mamy piękny plener jesienny. A dla mnie tym bardziej piękniejszy, bo w roli główniej moja Liwcia...i Start...:)
I czasem mnie się coś trafi;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz