Marcelinkę gościłam u siebie po raz pierwszy (jakby się uprzeć to drugi bo w brzuszku mamy też u mnie była:)) a Patryk to mój stały bywalec. Oboje piękni i kochani. Zresztą jak może być inaczej skoro mają tak cudownych rodziców ;*
A tutaj cudowna Emilia jeszcze z Marcelinką w brzuszku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz